Pabianice: Miała być nocna schadzka, skończyło się na zarzucie i groźbie 10-letniego więzienia!

epa
KPP Pabianice

Zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków usłyszał wczoraj 20-letni pabianiczanin. Policjanci w jego pojeździe znaleźli ponad 40 gramów substancji psychotropowej. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Pabianicach. Za popełniony czyn grozi mężczyźnie kara do 10 lat pozbawienia wolności.

29 listopada o godzinie 00.40 mundurowi zauważyli na ulicy Szpitalnej zaparkowany pojazd. W środku BMW znajdowały się dwie osoby. Widok policyjnego radiowozu wyraźnie zaniepokoił parę, co nie umknęło uwadze stróżów prawa. Policjanci postanowili sprawdzić co stoi za ich nerwowym zachowaniem. 

- Funkcjonariusze z pabianickiej „patrolówki" w czasie przeprowadzonej kontroli wylegitymowali mężczyznę i kobietę oraz sprawdzili samochód. 20-latek i jego 19-letnia znajoma zgodnie twierdzili, że spotkali się w celach towarzyskich. Jednak wewnątrz auta policjanci ujawnili pudełko, a w nim biały proszek. Pabianiczanie zostali zatrzymani i przewiezieni do policyjnej celi. Wstępne badanie potwierdziło, że ujawniony proszek jest substancją psychotropową. Funkcjonariusze łącznie zabezpieczyli ponad 40 gramów niedozwolonej substancji - przekazuje sierż. szt. Agnieszka Jachimek z pabianickiej komendy Policji.

Kobieta po złożeniu zeznań została zwolniona. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił prokuratorowi prowadzącemu śledztwo na przedstawienie zatrzymanemu 20-latkowi zarzutu posiadania znacznej ilości substancji psychotropowej. Za popełniony czyn grozi mężczyźnie kara do 10 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ >>> Wracał z randki i postanowił ukraść, potem łup chciał sprzedać. Nie wyszło, 18-latek wpadł w ręce policji. Grozi mu 5 lat