Włamali się do domu, ale tłumaczyli, że to co ukradli znaleźli na ulicy

Włamali się do domu, ale tłumaczyli, że to co ukradli znależli na ulicy
KPP Pabianice

Dwaj mężczyźni odpowiedzą za kradzież z włamaniem. 39-latek i jego 44-letni kompan, wynieśli z budynku mienie o łącznej wartości 4000 złotych. Pabianiczanie swój „łup" wywozili na rowerach. Policjanci dzięki właściwej reakcji świadka zatrzymali sprawców chwilę po zdarzeniu. Obaj podejrzani, za popełnione przestępstwo, niebawem odpowiedzą przed sądem

30 kwietnia tuż przed godziną 7.00, policjanci z pabianickiej „patrolówki" pojechali na ulicę Partyzancką. Z informacji przekazanej przez zgłaszającego wynikało, że w kierunku ulicy Traugutta mają uciekać sprawcy włamania do domu jednorodzinnego. Policjanci na miejscu zauważyli dwóch mężczyzn, idących z rowerami, na których zawieszone były torby. Obaj na widok radiowozu znacznie przyspieszyli. W pewnym momencie weszli na teren jednej z posesji, gdzie zostali zatrzymani przez interweniujących funkcjonariuszy. 

- 39-latek i jego 44-letni znajomy tłumaczyli, że rzeczy które mają przy sobie zostały znalezione przez nich na ulicy. Policjanci nie uwierzyli w ich zapewnienia. Świadek zdarzenia widział bowiem, jak przerzucali torby przez bramę posesji znajdującej się na ulicy Żeromskiego w Pabianicach. 69-latek zadzwonił na numer alarmowy i idąc za mężczyznami na bieżąco informował dyżurnego komendy Policji o ich położeniu. Dzięki jego właściwej reakcji i dużemu zaangażowaniu sprawcy kradzieży z włamaniem nie unikną odpowiedzialności - przekazuje sierż. szt. Agnieszka Jachimek, rzeczniczka prasowa pabianickiej Policji.

CZYTAJ >>> Kradli pod okiem kamer, ale to ich nie powstrzymało. Wynieśli ze sklepu sześć kosiarek!

Nieuczciwi pabianiczanie wynieśli z budynku biżuterię, alkohol, kosmetyki, sprzęt elektroniczny i artykuły gospodarstwa domowego o łącznej wartości 4000 złotych. Mężczyźni zostali już przesłuchani i usłyszeli zarzuty. Obaj odpowiedzą za kradzież z włamaniem, za którą kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.

- Ponieważ 44-latek działał w warunkach recydywy grozi mu podwyższony wymiar kary. Z kolei 39-latek musi się liczyć również z karą za posiadanie środków odurzających. Funkcjonariusze bowiem, podczas zatrzymania znaleźli przy nim dilerkę z metamfetaminą - podsumowuje sierż. szt. Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.

POLECAMY >>> Pożar hali produkcyjnej w Babicach. 65 strażaków z ponad 20 zastępów przez 10 godzin walczyło z żywiołem. Straty są ogromne