Ukradła "indukcję", kiedy nie pasowała do jej kuchni, płytę wyrzuciła na śmietnik! Policjanci zatrzymali złodziei sprzętu

epa
KPP Pabianice

Pabianiccy kryminalni zatrzymali dwoje mieszkańców Łodzi podejrzanych o kradzież sprzętu AGD. Łupem byłego małżeństwa padła płyta indukcyjna o wartości 1848 złotych. Kobieta nie mogąc jej zamontować w swojej kuchni wyrzuciła ją do śmieci. 53-latce za popełnione przestępstwo grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna działał w warunkach recydywy dlatego musi liczyć się z wyższym wymiarem kary.

23 listopada pabianiccy kryminalni, w wyniku wnikliwej pracy operacyjnej, zatrzymali dwie osoby podejrzane o kradzież sprzętu AGD. O zdarzeniu służby zawiadomił pokrzywdzony, który wycenił wartość strat na kwotę 1848 złotych. Sytuacja miała miejsce 16 listopada w sklepie na ulicy Grobelnej w Pabianicach. 

- Do galerii weszły dwie osoby, po czym jedna z nich wzięła znajdującą się na korytarzu płytę indukcyjną. Kobieta spakowała ją w czarny, foliowy worek po śmieciach i wspólnie z mężczyzną wynieśli ją z budynku. Kryminalni z pabianickiej komendy natychmiast rozpoczęli poszukiwania sprawców tego przestępstwa. Okazało się, że oboje są mieszkańcami Łodzi - sierż. szt. Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice. 

CZYTAJ >>> "Wszystko wskazuje na to, że doszło do zabójstwa". Ciało 39-latka z ranami kłutymi znaleziono w mieszkaniu na Kilińskiego

Mundurowi szybko ustalili adres „amatorki" cudzej własności. Do zatrzymania doszło w mieszkaniu kobiety. 53-latka podczas rozmowy z policjantami przyznała, że pojechała z byłym mężem na zakupy do Pabianic. Widząc na korytarzu płytę indukcyjną spakowała ją do worka i wspólnie z mężczyzną przewieźli ją do mieszkania kobiety. Łodzianka nie mogła jej podłączyć, dlatego wyrzuciła ją do śmieci.

- Policjanci zatrzymali również partnera 53-latki. 61-latek także odpowie za kradzież. Oboje zostali już przesłuchani i usłyszeli zarzuty. Za popełnione przestępstwo grozi kobiecie kara do 5 lat pozbawienia wolności. Ponieważ mężczyzna działał w warunkach recydywy musi liczyć się z wyższym wymiarem kary - dodaje sierż. szt. Agnieszka Jachimek.