Przyjechali z Łodzi, by kraść w Pabianicach. Złodziejski duet w rękach policji

260-189088
fot. poglądowe/ Policja

Policjanci zatrzymali dwie osoby podejrzane o kradzieże w sklepach na terenie powiatu pabianickiego. 19-latek łącznie usłyszał trzy zarzuty, a jego starsza o 10 lat koleżanka dwa. Kobieta nie dość, że działała w recydywie to jeszcze była poszukiwana do odbycia kary 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności.

1 marca o godzinie 18.45 policjanci z patrolówki pojechali na ulicę Grobelną w Pabianicach, gdzie w jednym ze sklepów miało dojść do kradzieży odzieży. Sprawca wraz z łupem miał wybiec z budynku. Funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli jego poszukiwania. Na ulicy Kilińskiego mundurowi zauważyli leżące na chodniku porzucone ubrania. 

- Podczas sprawdzania okolicznego terenu, podszedł do nich mężczyzna. Poinformował interweniujących stróżów prawa, że widział kobietę i mężczyznę porzucających skradziony towar na ulicy. Para miała uciec w kierunku pobliskiego parkingu. We wskazanym, przez przechodnia miejscu, policjanci dostrzegli dwie osoby chowające się za drzewem. 19-letni mężczyzna i jego o 10 lat starsza koleżanka zostali zatrzymani - wyjaśnia sierż. sztab. Agnieszka Jachimek rzecznik prasowy pabianickiej Policji.

W rozmowie z funkcjonariuszami przyznali, że przyjechali z Łodzi, z zamiarem kradzieży. Pracownica sklepu rozpoznała sprawcę przestępstwa i oszacowała wartość strat na kwotę 5 329,82 złotych. Mężczyzna usłyszał łącznie trzy zarzuty kradzieży. Okazało się bowiem, że 13 lutego wspólnie z kobietą „odwiedzili" market w Dobroniu, skąd wynieśli alkohol wart ponad 1000 złotych. Natomiast 28 lutego wyszedł z pabianickiego sklepu z butami wartymi 1000 złotych. Za nie również nie zapłacił. 

- Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Kobieta z kolei usłyszała dwa zarzuty kradzieży. Ponieważ działała w warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę. Na domiar złego 29-letnia łodzianka była poszukiwana do odbycia kary 15 miesięcy pozbawienia wolności. Z policyjnej celi trafiła prosto do aresztu śledczego - podsumowuje sierż. sztab. Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.