Najważniejsze wideo w epa24

Policyjny pościg za 33 -latkiem. Na S14 "zatrzymała" go bariera energochłonna

251-20930_20250108-082710_1
KPP Pabianice

Trzy miesiące tymczasowego aresztu zastosował sąd wobec 33-letniego mężczyzny, który nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i rozpoczął ucieczkę. Mieszkańca gminy Dobroń zatrzymała bariera energochłonna, z którą zderzył się próbując uniknąć spotkania z mundurowymi.

4 stycznia, o godzinie 11.40 policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi dostrzegli Audi poruszające się z nadmierną prędkością. Do zdarzenia doszło na 62 kilometrze drogi krajowej nr 14. Funkcjonariusze polecili kierującemu jechać za radiowozem, aby móc podjąć kontrolę w miejscu niestwarzającym zagrożenia w ruchu. Ten początkowo zastosował się do wydawanych dyspozycji, jednak na wysokości zjazdu na Rypułtowice gwałtownie zmienił pas ruchu, wyprzedził mundurowych i zaczął uciekać drogą S14 w kierunku Pabianic. 

- Policjanci ruszyli za nim w pościg. W działania zaangażowali się również pabianiccy stróże prawa. Na węźle Pabianice Północ w kierunku Szynkielewa, kierujący stracił panowanie nad pojazdem i na łuku drogi uderzył w barierę energochłonną - relacjonuje podkomisarz Agnieszka Jachimek, oficer prasowy KPP Pabianice. 

Jak się później okazało, 33-latek uciekał, gdyż miał sporo na sumieniu. Choć badanie policyjnym alkomatem wykazało, że jest trzeźwy, to już narkotest wskazał obecność środków odurzających w jego organizmie. Ponadto w kierowanym przez niego samochodzie funkcjonariusze zabezpieczyli około 24 gramów marihuany.

- Na domiar złego mężczyzna jechał Audi pomimo cofniętych uprawnień. Mieszkaniec gminy Dobroń został zatrzymany i trafił „na dołek". Usłyszał już prokuratorskie zarzuty. Odpowie przed sądem za posiadanie znacznej ilości narkotyków, niezatrzymanie się do kontroli, prowadzenie samochodu pomimo cofniętych uprawnień. Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą w jego krwi obecność substancji zabronionych, wówczas usłyszy zarzut kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających - mówi podkomisarz Agnieszka Jachimek z pabianickiej policji.

33-latek nie uniknie również odpowiedzialności za popełnione wykroczenia. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. 6 stycznia 2025 roku Sąd Rejonowy w Pabianicach na wniosek prokuratora, aresztował podejrzanego na trzy miesiące.