Panujące niskie temperatury sprawiają, że urządzenia grzewcze zamontowane w domach pracują na pełnych obrotach dostarczając ciepło. Wszystko jest oczywiste i prawidłowe za wyjątkiem skłonności wielu mieszkańców do braku odpowiedniego zadbania o stan zarówno urządzeń grzewczych, jak i przewodów kominowych. Strażacy wespół zespół z kominiarzami od lat przy okazji jesieni i zimy apelują, przypominają i ostrzegają przed skutkami niesprawnych instalacji kominowych i grzewczych. Zachęcają do regularnych przeglądów i zainwestowania w niewielkie urządzenia, które mogą w porę ostrzec nam przed niebezpiecznymi gazami.
Jak informują strażacy, od początku 2021 roku powstało już 97 888 pożarów, w których ponad tysiące osób zostało rannych, a 446 osób straciło życie. Tylko od 1 października wybuchło już 13 937 pożarów, w których 85 osób straciło życie, a 361 osób odniosło obrażenia. Jesienią i zimą, kiedy zaczynamy dogrzewać nasze domy najczęściej dochodzi do pożarów sadzy w kominie, niewłaściwego użytkowania pieców czy kominków.
Co warte podkreślenia przez jedenaście miesięcy tego roku 1 138 osób uległo podtruciu tlenkiem węgla, a 35 osób zatruło się śmiertelnie. Przyglądając się tym strażackim statystykom tylko i wyłącznie od początku sezonu grzewczego, który umownie ustalany jest na 1 października, strażacy uczestniczyli w 478 interwencjach związanych z emisją tlenku węgla w budynkach mieszkalnych, w których 5 osób straciło życie a 178 uległo podtruciu.
W związku z trwającym sezonem grzewczym, Państwowa Straż Pożarna przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa pożarowego w domach:
Zaproś kominiarza
W okresie jesienno-zimowym, w domach, w których urządzenia grzewcze oraz przewody kominowe i wentylacyjne są wadliwe lub źle użytkowane wzrasta ryzyko śmiertelnego zatrucia czadem, który nazywany jest także cichym zabójcą, ponieważ jest niewidoczny oraz nie ma smaku ani zapachu.
Prawo zobowiązuje zarządców oraz właścicieli budynków mieszkalnych wielorodzinnych oraz jednorodzinnych, do przeprowadzania kontroli przewodów kominowych co najmniej raz w roku.
Dodatkowo w obiektach, w których odbywa się proces spalania paliwa stałego, ciekłego lub gazowego, usuwa się zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych:
W 2021 roku strażacy uczestniczyli w 13882 pożarach sadzy w kominach, w których 90 osób odniosło uległo poparzeniu lub odniosło obrażenia. Od 1 października 2021 roku strażacy interweniowali 1708 razy w związku z pożarami w kominach w budynkach mieszkalnych.
Domowe czujki dymu
Co roku w Polsce powstaje ponad 100 tys. pożarów, w wyniku których śmierć ponosi około 500 osób, a kolejnych kilka tysięcy odnosi rany i poparzenia. Ponadto, co roku od 50 do 70 osób traci życie w wyniku zatruć tlenkiem węgla. Paradoksalnie, najwięcej – bo ponad 80% wszystkich przypadków śmiertelnych – ma miejsce w obiektach mieszkalnych, czyli w miejscach, gdzie co do zasady czujemy się najbezpieczniej. Niestety, najwięcej ofiar pożarów ginie przed przybyciem straży pożarnej.
Domowe czujki dymu to prosty sposób na zabezpieczenie domu przed pożarem. Urządzenia te wprawdzie nie zapobiegają powstaniu pożaru, ale skutecznie mogą zaalarmować lokatorów mieszkania, w którym powstał pożar. Umożliwia to w wielu wypadkach szybkie opuszczenie objętego pożarem domu oraz szybkie ugaszenie ognia co znacznie ogranicza straty.
Na rynku jest dużo różnych modeli czujek dymu. Przy wyborze nie kierujmy się tylko ceną. Wybierzmy czujkę, która ma certyfikat zgodności, co oznacza, że została przebadana w profesjonalnym laboratorium certyfikującym
na zgodność z normą EN 14604: autonomiczne czujki dymu. Dopiero taka czujka gwarantuje nam bezpieczeństwo przez wiele lat. Istotny jest także okres gwarancji, producenci deklarują funkcjonowanie czujek od 5 do nawet 10 lat.
Przed instalacją czujki dymu należy koniecznie zapoznać się z dołączoną do niej instrukcją producenta, w której znajdziemy wszelkie istotne informacje, w tym: zasady montażu, obsługi i testowania, wymiany baterii, maksymalny czas użytkowania czujki itp.