Leżący na poboczu kask wzbudził czujność policjanta po służbie. 3 metry od drogi leżał poszkodowany mężczyzna

policja-trojkat-no_20200405-113346_1
fot. poglądowe

Spostrzegawczość, zaangażowanie, obowiązek niesienia pomocy, odpowiedzialność za bycie policjantem, to wszystko zadecydowało o prawidłowej reakcji funkcjonariusza, który w czasie wolnym od służbowych obowiązków znalazł się w pobliżu zdarzenia drogowego.

Funkcjonariusz Sekcji I Wydziału Konwojowego KWP w Łodzi, 12 grudnia wracał samochodem po służbie do domu, kiedy pomiędzy Mianowem, a Kałowem w powiecie pabianickim, zauważył leżący na poboczu kask motocyklowy. Natychmiast zatrzymał się, przypuszczając, że mogło dojść do niebezpiecznej sytuacji na drodze i ktoś może potrzebować pomocy. Nie pomylił się. 

- Około trzech metrów od jezdni leżał motorower, a obok niego mężczyzna. Policjant bez chwili ruszył na ratunek. Ułożył leżącego w bezpiecznej pozycji bocznej i zaalarmował oficera dyżurnego. Został na miejscu kontrolując funkcje życiowe mężczyzny do czasu przyjazdu policyjnego patrolu z pobliskiego komisariatu. Okazało się, że kierowca motoroweru był nietrzeźwy, badanie wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie - przekazuje Dagmara Mościńska z KWP w Łodzi.

Policjanci ustalili także, że kierując motorowerem złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. 46-latek usłyszał zarzuty. Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności, za kierowanie wbrew obowiązującemu sądowemu zakazowi prowadzenia pojazdów, do więzienia można trafić nawet na 5 lat.