Kolizja osobówki z łosiem na S8. W aucie dwie kobiety i malutkie dzieci. Policjanci z Pabianic pokazali ogromną klasę!

policja_napis_adne
fot. poglądowe

Kilkanaście dni temu na S8 na terenie powiatu pabianickiego doszło do niebezpiecznej kolizji osobówki z łosiem. Potężne zwierzę wybiegło wprost pod koła Citroena, którym podróżowały nie tylko dwie kobiety, ale i malutkie dzieci. Szczęśliwie nikt nie został poszkodowany, ale rodzina nie mogła kontynuować podróży uszkodzonym samochodem. W tej sytuacji niezwykłą empatią wykazali się pabianiccy policjanci.

Interwencja miała miejsce 25 styczniav na drodze ekspresowej S8. Z treści zgłoszenia wynikało, że na 214 km w kierunku Wrocławia doszło do zderzenia pojazdu z dzikim zwierzęciem. Patrol, który pojechał na miejsce ustalił, że około godziny 21.25 osobowy Citroen zderzył się z łosiem. 33-letnia kierująca pojazdem podróżowała wraz z 67-letnią pasażerką, 3-letnim synem oraz 11-miesięczną córką.

- Na szczęście żadne z uczestników zdarzenia nie doznało obrażeń, jednakże uszkodzonym samochodem nie można było kontynuować dalszej jazdy. Policjanci z pabianickiej „drogówki" nie tylko sprawnie i profesjonalnie wykonali czynności związane z obsługą kolizji, ale także wykazali się dużą empatią w stosunku do poszkodowanych osób. Mundurowi otoczyli rodzinę opieką i zadbali o jej bezpieczeństwo - mówi sierż. sztab. Agnieszka Jachimek z pabianickiej komendy. 

Postawa policjantów ruchu drogowego została doceniona przez mężczyznę, którego rodzina brała udział w zdarzeniu drogowym. Nadawca wiadomości docenił profesjonalnie przeprowadzoną przez mundurowych interwencję oraz okazaną przez nich życzliwość.

"Szanowny Panie Komendancie,

pragnę serdecznie podziękować za zaangażowanie i profesjonalizm patrolu Ruchu Drogowego KPP Pabianice który obsługiwał to zdarzenie, niestety nie posiadamy ich danych – jedynie syn zapamiętał i jest pewien imienia Pani Agaty.

Tego wieczora kiedy łoś wtargnął na jezdnię trasy S8 którą podróżowała moja rodzina, trójka Pańskich funkcjonariuszy po zakończonych czynnościach zgodnie i bezinteresownie pomimo zakończonej służby otoczyła moją rodzinę opieką i serdeczną pomocą do czasu mojego dotarcia z Warszawy na miejsce zdarzenia. I mimo nocy, panujących ujemnych temperatur i zacinającego deszczu kosztem własnego zdrowia – zamiennie przebywali poza pojazdem by umożliwić ciągłe schronienie dla tych którzy są dla mnie najcenniejsi.

Mój 3 letni syn, żona i moja matka mimo traumy jaka spotkała ich tego wieczoru z prawdziwą dumą opowiadają o ratunku i pomocy jakiej udzieliła im Polska Policja w osobach Pańskich funkcjonariuszy.

Jeszcze raz serdecznie dziękujemy!"

- Nadesłane wyrazy uznania są bardzo miłe i stanowią jeszcze większą motywację do codziennej służby - podsumowuje rzeczniczka pabianickich policjantów.