Pabianiccy policjanci zatrzymali dwóch braci podejrzanych o kradzież rozbójniczą. Obaj usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Starszy z braci działał w warunkach tzw. recydywy. Za kradzież rozbójniczą grozi kara do 10 lat więzienia.
4 czerwca tuż przed 8.00 dyżurny jednostki otrzymał zgłoszenie o kradzieży z marketu przemysłowego. Na miejsce natychmiast pojechali mundurowi. Z relacji zgłaszających wynikało, ze dwóch młodych mężczyzn weszło na teren sklepu przy ulicy Grota Roweckiego. Zabrali z półki dwa dalmierze i chcieli bez zapłaty przejść linię kas.
- Całe zdarzenie widzieli pracownicy ochrony. Gdy podjęli interwencję, jeden z nich został kopnięty, a sprawcy uciekli ze skradzionym łupem. Wartość skradzionego towaru oszacowano na ponad 1100 złotych - informują policjanci. - Stróże prawa podjęli działania. Ustalili rysopisy sprawców oraz dane pojazdu, jakim odjechali.
Już po kilkunastu minutach funkcjonariusze odnaleźli Fiata na skraju lasu w okolicy Ksawerowa. W lesie policjanci zauważyli mężczyznę, odpowiadającego rysopisowi jednego z podejrzewanych. Po krótkim pościgu 20-latek został zatrzymany.
- Podczas przeszukania mężczyzny policjanci zabezpieczyli biały proszek. Substancja trafi do laboratorium kryminalistycznego. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi - dodają mundurowi. - W niedługim czasie policjanci zatrzymali drugiego z braci. Po przeanalizowaniu materiałów procesowych okazało się, że 27-latek działał w warunkach recydywy.
Przestępczy duet usłyszał prokuratorskie zarzuty kradzieży rozbójniczej. 20-latek odpowie dodatkowo za kierowanie pojazdem bez uprawnień. Decyzją sądu starszy z braci najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie, a młodszy został objęty policyjnym dozorem.