Prawie 2 promile alkoholu w organizmie miała kierująca osobowym volkswagenem, która dachowała w Dobroniu. Swoje zachowanie próbowała wytłumaczyć w kuriozalny sposób. Jej zdaniem jazdę „na podwójnym gazie" zawdzięcza cukierkom z alkoholem. Niebawem za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
W piątek, 25 sierpnia około godziny 13.30 policjanci z pabianickiej jednostki interweniowali w związku ze zdarzeniem drogowym, do którego doszło na ulicy Wrocławskiej w Dobroniu. 23-letnia mieszkanka gminy Pabianice jadąc osobowym volkswagenem nagle zjechała na pobocze straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w ogrodzenie posesji. Auto dachowało i ostatecznie zatrzymało się na terenie jednej z posesji.
- Funkcjonariusze zbadali kierującą alkomatem. Okazało się, że miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Swój stan tłumaczyła dużą ilością zjedzonych cukierków z alkoholem. Niebawem za swoje zachowanie odpowie przed sądem- mówi sierż. sztab. Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.
Jak dodaje rzeczniczka pabianickiej komendy, za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi jej wysoka grzywna, kilkuletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz kara do 2 lat pozbawienia wolności.